sobota, 30 marca 2013

Wesołego Alleluja


Kochani 
Obchodzimy razem kolejne Święta Wielkanocne. Z tej okazji chciałabym Wam życzyć cudownego czasu spędzonego w gronie najbliższych. Zdrowia, spokoju ducha i wielu radosnych chwil na co dzień. 
Dziękuję za wspólny czas 
Pozdrawiam :*

Sand style


Piaskowe paznokcie to nowy trend na rynku kosmetycznym. Kolejne firmy wypuszczają swoje kolekcje, wśród nich znalazła się również firma p2.
Lakiery są częścią stałej kolekcji więc nie trzeba się śpieszyć z ich zakupem. Do wyboru mamy 6 kolorów. Cena za sztukę to tylko 1,95 euro



Ja zdecydowałam się na odcień 050 confidential. Lakier ma ciemną atramentową bazę z której zatopione są dość duże multikolorowe drobinki. Po zaschnięciu na paznokciu to właśnie one tworzą ciekawą piaskową strukturę.
Do pełnego krycia potrzeba 2 warstw. Pozytywem jest szybki czas wysychania chociaż fakt ten nie jest zaskakujący- drobinkowe lakiery na ogół szybko wysychają.
Trwałość również jest bardzo przyzwoita. Bez uszczerbku nosiłam go na paznokciach przez kilka naprawdę zapracowanych dni.

Nowości tego typu na ogół posiadają swoje duże grono zwolenników jak i przeciwników. Ciekawa jestem do której grupy Wy się zaliczacie.

Pozdrawiam :*

poniedziałek, 25 marca 2013

Fridge by yDe- współpraca

Fridge by yDe KLIK to polska luksusowa marka oferująca kosmetyki świeżo robione. Ich produkty nie zawierają żadnych konserwantów, alkoholu, silikonów czy parafiny za to w środku znajdziemy wyłącznie naturalne składniki. Ważność to tylko 2,5 m-ca od momentu produkcji o czym informuje nas naklejka widniejąca na każdej buteleczce. Dodatkowo znajduje się tam podpis laboranta, który nasz kosmetyk zrobił.

Wszystko brzmi niesamowicie i bardzo kusząco, kiedy więc firma Fridge zwróciła się do mnie z pytaniem czy miałabym ochotę co nieco przetestować pomyślałam "no ba! a kto by nie miał?" 
Oto jakie produkty wybrałam sobie do testów. Całość zapakowana była w przepiękną, firmową torebeczkę która od razu mnie urzekła :)
Pełna recenzja tych kosmetyków pojawi się na moim kanale na YouTube KLIK. Ten filmik planuje zrobić po powrocie z urlopu. Przyznam, że już mam dość dużo spostrzeżeń odnośnie testowanych produktów, ale chciałabym się jeszcze upewnić w swoim zdaniu. W dzisiejszej notatce jednak chcę Wam przekazać tylko suche fakty na temat tych kosmetyków aby ostateczna recenzja była ciekawsza :)



Kosmetyk który wybrałam jako pierwszy to Serum Bomb 1.9.
Zgodnie z opisem producenta to istna bomba witamin, minerałów i składników aktywnych.

To kosmetyk o działaniu:
- przeciwzmarszczkowym
- wygładzającym
- odżywczym
- nawilżającym

Generalnie produkt polecany jest do każdego rodzaju cery, jednak szczególna uwagę na nie powinny zwrócić osoby ze zmęczoną, przesuszoną skórą.
Kosmetyk ma gęstą, kremową konsystencje i dość specyficzny, ziołowy zapach.



Skład (można zobaczyć również na stronie producenta):



Drugim testowanym produktem jest Firm Body 2.1 czyli ujędrniający balsam do ciała.

Kosmetyk o działaniu:
- ujędrniającym
- pobudzającym do samoregeneracji
- pobudzającym mikrocyrkulację krwi
- uelastyczniającym
- napinającym

Balsam ma przyjemny zapach, który mi przypomina kukułki (cukierki) z lekką nutą przyprawy piernikowej. Konsystencja kremowa, dobrze wchłaniająca się.





Skład:


Dodatkowo do mojego małego "zamówienia" dostałam 3 próbki kosmetyków

Kawowa maska do ciała- ma przyśpieszyć spalanie tkanki tłuszczowej, ujędrnić i wygładzić skórę.

Balsam melisowy- ma działanie regenerujące dla skóry i kojące dla zmysłów.

Różany balsam- powinien zapewnić nam głęboką regenerację i nawilżenie.

Oczywiście tych kosmetyków nie będę recenzowała. Ich wielkość nie pozwala mi na odpowiednie przetestowanie produktu :)




W tym miejscu chciałbym zachęcić Was do wejścia na stronę producenta. Przyznam, że jestem bardzo ciekawa Waszej opinii na temat asortymentu i cen marki Fridge :]. Zachęcam do dyskusji w komentarzach.

Pozdrawiam :*


środa, 6 marca 2013

Nowy banner- rozwiązanie konkursu

10 lutego rozpoczął się konkurs na nowy banner. Dziś chciałabym ogłosić jego wyniki.

Zanim przejdę do rozwiązania dziękuje wszystkim którzy wzięli udział w zabawie, dziękuje za Waszą pracę i czas jaki włożyliście w tworzenie konkursowej pracy.

Przyznam, że wiele prac mi się spodobało, kilka było naprawdę ślicznych, ale jedna dosłownie wbiła mnie w fotel- tą pracą jest baner Siulki KLIK
 Kasiu czekam na maila z adresem do wysyłki nagrody a ja tymczasem pozmieniam co nieco w wyglądzie mojego bloga :)

Pozdrawiam :*

poniedziałek, 4 marca 2013

Lily Lolo- prezentacja nowości

Oto kolejny post który powinien się pojawić na moim blogu już daaaaawano daaawano temu. W tym wypadku wszystko było przeciwko mnie, do samych zdjęć przymierzałam się kilka razy, bo ciągle coś było nie tak. W końcu jednak udało mi się ogarnąć wszystko i dziś zapraszam Was na prezentację nowości z Lily Lolo.

Tak oto wyglądała zawartość mojej paczki- mamy tu zestaw Retro Glamour Collection oraz kilka pojedynczych kosmetyków i akcesoriów.

W skład zestawu Retro Glamour Collection wchodzą takie kosmetyki KLIK:

Zastanawiałam się jak zaprezentować Wam tą zawartość i ostatecznie zdecydowałam się na podział kosmetyków na tematyczne kategorie- oczy, usta, twarz, akcesoria. W opisie poszczególnych produktów zaznaczę po prostu które kosmetyki wchodzą w skład zestawu Retro Glamour Collection (RGC)

Zaczynamy od mojej ulubionej kategorii czyli OCZY

Tutaj mam Wam do zaprezentowania tusz do rzęs Lash Alert (RGC) KLIK.
Producent zapewnia, że rzęsy będą wydłużone i pogrubione. Formuła kosmetyku jest łagodna dla oczu. Pojemność to 10,5 ml. Występuje tylko w jednym, czarnym kolorze.
Kolejny produkt to kredka do oczu w odcieniu Grey (RGC) KLIK.
Jest to miękka, kredka w odcieniu stalowej szarości. Daje delikatniejszy efekt niż czarny kolor a jednocześnie ładnie podkreśla oko. Nie ukrywam, że z tym produktem bardzo się polubiłam.
No i przechodzimy do cieni do powiek czyli tego co tygryski lubią najbardziej. Cienie Lily Lolo nie są mi obce, w swojej kolekcji mam kilka pięknych kolorów z tej firmy z których jestem bardzo zadowolona. Tutaj przedstawię Wam kolejne 3 odcienie.
Mystical (RGC) KLIK- to intensywny odcień szarości mieniący się srebrnymi drobinkami
Black Sand KLIK- ciemny matowy brąz w zimnym odcieniu
Sand Dune KLIK- satynowy brzoskwiniowo-beżowy kolor, cień bazowy

Kolejna kategoria to USTA

W składzie szminek znajdziemy witaminę E, olejek jojoba, ekstrakt z rozmarynu i woski przez co kosmetyki te nawilżają i odżywiają usta.
Desire (RGC) KLIK- intensywny odcień chłodnej czerwieni
Love Affair KLIK- to pomieszanie jasnego brązu i chłodnego, brudnego różu, idealne wykończenie makijaży wieczorowych lub dopełnienie makijaży dziennych
Błyszczyki zawierają witaminę A i olej jojoba, które nawilżają i odżywiają usta. Producent obiecuje nieklejącą formułę oraz przyjemny, czekoladowy posmak.
Scandalips KLIK- delikatny, chłodny róż zawierający subtelnie drobinki (niestety nie udało mi się ich uchwycić na zdjęciu)
Damson Dusk KLIK- ciemny, kremowy fioletowo-różowy odcień

Następna w kolejności jest kategoria TWARZ

Tutaj do zaprezentowania mam róż do policzków w odcieniu Sunset KLIK- to dosyć ciemny, mocno podkreślający policzki odcień brudnego różu z niewielkimi rozświetlającymi drobinkami
Jedwabisty puder Flawless Silk KLIK- puder o cielistym zabarwieniu i jedwabistej konsystencji. Rozświetla skórę optycznie niwelując widoczność zdobnych zmarszczek i niedoskonałości

I już pora na ostatnią kategorię czyli AKCESORIA.

Wszystkie pędzle z Lily Lolo są wykonane z miękkich i elastycznych włókien. Mogą być stosowane przez wegetarian i wegan.

Mały pędzelek do ust (RGC)- podręczna mini wersja to część zestawu Retro Glamour Collection, nie ma niestety możliwości kupienia go osobno
Eye Shadow Brush KLIK- średniej wielkości pędzel typu koci język, precyzyjny i bardzo uniwerslany
Eye Blending Brush KLIK- dość duży pędzle typu koci język, bardzo przyjemny w użyciu jednak w niczym nie przypomina mi typowych pędzli do rozcierania cieni
Eye Definer Brush KLIK- precyzyjny pędzel skośnie ścięty idealny do rysowania kresek lub podkreślania brwi

I tym oto sposobem dobrnęliśmy do końca tej długiej prezentacji. Kosmetyki które mogliście tu zobaczyć są w moim posiadaniu od pewnego czasu- część z nich bardzo przypadła mi do gustu, z częścią się niestety nie polubiłam. Jeżeli jesteście ciekawi mojego zdania zapraszam Was na recenzję które powinny się dość szybko pojawiać.
A ja tym czasem się żegnam ciepło :).

Pozdrawiam :*

sobota, 2 marca 2013

Zainspiruj się gwiazdą- Rihanna

Dzisiaj zapraszam Was na drugą część zabawy inspiracjami. Generalnie makijaże powinny pojawiać się raz na tydzień, ale że ja nadganiam zaległości i mam "dzięki" chorobie trochę wolnego to dziś będzie Rihanna.

Jeżeli w sieci przeglądniecie zdjęcia makijaży gwiazd to zobaczycie, że One najczęściej decydują się na klasyczne propozycje. W sumie nie ma się czemu dziwić- klasyka jest zawsze trafiona, zawsze modna i zawsze wygląda dobrze. Niemniej podoba mi się i na swój sposób cieszy mnie kiedy znajduję takie odważne, kolorowe propozycje, zresztą Rihanna to młoda dziewczyna, jak nie teraz to kiedy?

Oto moja inspiracja:

A to moja propozycja:


Do wykonania makijażu użyłam:
TWARZ
podkład Rimmel Match Perfection 010
korektory: pod oczami Essence Stay all day 20, na niedoskonałości Dermacol 208
puder bambusowy z Biochemii Urody, odrobina pudru Alverde anti-mimik pod oczami
na policzkach bronzer p2 030, oraz rozświetlacz Rival de Loop secret romance
OCZY
Baza pod cienie Hean oraz odrobina kredki NYX w odcieniu milk na powiece ruchomej.
Głównym cieniem w makijażu jest pigment KOBO cornflower, do cieniowania krawędzi użyłam odrobiny pigmentu grape również z KOBO. Oprócz tego wykorzystałam satynowe cienie Euphora, niestety nie mam ich numerów, ale i cienie są już nie do kupienia. Z Inglota użyłam białego matu oraz cielistego różu 356. Z paletki Essence 07 over the taupe użyłam 2 kolorów- najjaśniejszego pod lukiem brwiowym oraz średniego brązu do wykonturowania załamania. Rzęsy wytuszowane maskarą z Catrice Volume + Lenght
Na brawiach standardowo paletka z Catrice
USTA
Oriflame Veryme Flirty Pink

Mam nadzieję, że się Wam podoba. Myślę, że niedługo pojawię się z kolejną odsłoną zabawy.
A na marginesie dodam, że wyobraźcie sobie znalazłam dziś moje zagubione w akcji zdjęcia poprzedniego makijażu, trochę techniki...

Pozdrawiam :*

piątek, 1 marca 2013

Zainspiruj się gwiazdą- Taylor Swift

Projekt "Zainspiruj się gwiazdą" ruszył 7.01.13, pomysłodawczynią jest Jessie z bloga Keep Smiling!!. Już we wcześniejszych postach pisałam, że nie udało mi się wystartować na czas, ale ciągle chciałabym dołączyć do zabawy. I oto jestem :D

Ale momencik, najpierw zasady- proste i zrozumiałe :) W zabawie chodzi o to, żeby raz na tydzień wykonać makijaż, fryzurę, paznokcie lub całą stylizacje inspirując się gwiazdą do danego tygodnia przypisaną. Zestawienie macie w banerku który umieściłam w blogrollu. Zakładam, że nie muszę dodawać która część wyglądu będzie mnie inspirować :D

Na pierwszy strzał idzie Taylor Swift. Wybrałam taki oto makijaż: 

Zanim przejdę do prezentacji muszę Wam opowiedzieć moją przygodę z tą inspiracją. Nawet pominę, że makijaż wykonywałam dwa razy- po wykonaniu pierwszego stwierdziłam, że mi się to nie podoba :). 
Jak widzicie Taylor ma tutaj piękne, geste rzęsy, które również chciałam w swoim makijażu mieć. Nie potrafię przyklejać sztucznych rzęs sobie, innym nie ma problemu, ale sobie to koszmar. Do tego ostatnio pożyczyłam mój klej jednej znajomej więc musiałam korzystać z tego co jest zawsze do rzęs dołączone, a co zbyt dobre nie jest..... Ten który miałam (już trafił we właściwe miejsce- do śmieci) był nawet bardzo zły. Ale do rzeczy. Jak już wygrałam z rzęsami na tyle żeby nie było tragedii na zdjęciach zaczęłam owe zdjęcia robić. Najpierw zapomniałam przestawić aparat na właściwe ustawienia, potem zapełniłam kartę pamięci więc zaczęłam usuwać stare i niepotrzebne foty a że w międzyczasie zrobiło się ciemno więc poustawiałam światła, dorobiłam zdjęcia, zmyłam makijaż iiiiiiii....... po wrzuceniu karty w komputer okazało się, że mam tylko kilka zdjęć i to tych które maja złe ustawienia i nie pytajcie się co się stało z resztą fotek O.o ... Nie, nie będę robić tego makijażu jeszcze raz. Podciągnęłam co nieco kolor w programie (nie znam się na obróbce zdjęć dlatego efekt jest mizerny) i tak Wam to pokazuję- enjoy! 



Ponieważ udało mi się odzyskać zdjęcia- ech technika- zdecydowałam się dołożyć kilka ujęć do tego posta. Na poniższych fotach lepiej widać kolory makijażu :)


Do wykonania makijażu użyłam:
TWARZ:

podkład Rimmel Match Perfection 010
korektory: pod oczami Essence Stay all day 20, na niedoskonałości Dermacol 208
puder bambusowy z Biochemii Urody
na policzkach bronzer Catrice z kolekcji Cuba 

OCZY:
Baza pod cienie Hean
Cień satynowy z Euphora o nieznanym numerku. Z Inglota użyłam zgaszonego cielistego różu 356M, potrójnego brązu 117R oraz odrobiny białego matu. Brązowa kredka KIKO 301 znalazła się na linii rzęs wzdłuż górnej jak i dolnej powieki. Linia wody zaznaczona cielista kredką p2 021. Rzęsy wytuszowane maskarą Essence Multi Action, dodatkowo przyklejone połówki rzęs z Zoeva nr 28
Brwi wypełnione paletka z Catrice
USTA:
Lip Paint z Inglota 63

Pozdrawiam :*


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...